zaprasza od pon. do pt. w godzinach 16 – 20, a w sobotę: 10 – 17
do sutereny budynku pizzerii „PIPPO” (zejście za parkingiem)

współrzędne do GPS:

N 49°59’11.9" E 21°56’84.4"


Dane rejestrowe:

NAPRAWA ROWERÓW WITU GRZEGORZ WITOWICZ

36-040 Boguchwała

ul. Królowej Jadwigi 1

NIP: 813-331-67-98

REGON: 181115369

ZAKRES USŁUG:

  • przeglądy sezonowe i bieżące wszystkich typów rowerów oraz amortyzatorów;
  • naprawy i regulacje — luzowanie zapieczonych — mechanizmów;
  • zaplatanie i centrowanie kół, w tym motocyklowych;
  • montaż oraz wymiana osprzętu i akcesoriów;
  • naprawa piast wielobiegowych;
  • naprawa uszkodzonych gwintów;
  • przeróbki i adaptacje rowerów;
  • drobne usługi spawalnicze;
  • komis rowerów i części;
  • sprzedaż części.
  • OCENA STANU TECHNICZNEGO ROWERU - GRATIS

    ODBIÓR I DOWÓZ ROWERU - BEZPŁATNY NA TERENIE BOGUCHWAŁY!

MIJANE PO DRODZE

W tym miejscu chciałbym zaprosić do przyjrzenia się przeróżnym roślinom (ale nie tylko) oglądanym z siodełka podczas naszych wypraw — zwłaszcza do lasu — by przestały być dla nas anomimowym zielskiem.

rowerzysta w lesie
POLECAM:
wRower.pl Rowery od A do Z Katolicki Klub Turystyczny Wędrowiec TABAZA w polityce

ARTYKUŁY

lokalizacja warsztatu

Naprawa Rowerów Witu Grzegorz Witowicz, 36-040 Boguchwała - Przedsiębiorstwo, Firma

Na początek (cd.)

Zaczynałem od „Trapera” prostego roweru z torpedem, potem był „Romet-Alka” (prezent na I Komunię Św.) – ten już z przerzutką z tyłu, potem „Jaguar” i wiele innych... W kolejnych latach podstawówki cieszyłem się z kolejnych osiągnięć kilometrowych. Potem miałem pewien wieloletni zastój do czasu, gdy rower stał się na 5 lat moim narzędziem pracy. Do tej pory lubię pomknąć gdzieś po szosie, o ile czas na to pozwala.

po maratonie

W ostatnie wakacje dałem się namówić koledze na powrót do MTB po dwudziestu latach przerwy. Zaraz potem prawie z nieba spadł mi przyzwoity rower i miałem na czym wystartować w pierwszym swoim maratonie w Boguchwale (obok pozuję po jego przejechaniu).

Dla Taty rower również nadal jest nieodłącznym towarzyszem. W latach pracy w „Nowinach” prowadził on zorganizowane wycieczki rowerowe pod auspicjami tejże gazety i „Rojaxu”.

Zaczynając pracę przy rowerach przyjąłem zasadę, by nie odprawiać nikogo z kwitkiem i podejmować w miarę możliwości wszystkie zlecane naprawy — najchętniej na poczekaniu, jeśli to możliwe. Mam w sobie dość zaciętości, by nie poddawać się różnym technicznym wyzwaniom. Nie zawsze jednak udaje się im sprostać. O takich przypadkach mówi 6. punkt REGULAMINU WARSZTATU. Istnieją też naprawy (w cenniku oznaczone gwiazdką), wymagające sporo czasu i cierpliwości, które najlepiej zlecać w miesiącach jesiennych i wczesną wiosną. W sezonie mogę je również podejmować, jeśli nie będzie nawału innych napraw. Przy wspomnianym na początku akapitu założeniu, terminy odbioru w pełni sezonu mogą być odleglejsze, ale przy średnio trudnych naprawach nie powinny przekraczać tygodnia.

Moją ambicją jest wykonywać wszystkie naprawy tak, jakby miały służyć mnie samemu, bo chcę, żeby każdemu Klientowi opuszczającemu warsztat jeździło się chociaż trochę lżej i przyjemniej. Jazda na rowerze jest ze wszech miar godną polecenia formą ruchu i warto, aby stanowiła ona przyjemność, dzięki bezgłośnie i bez zbędnych oporów pracującemu sprzętowi, a doprowadzić go do takiego stanu to moje główne zadanie. W miarę możliwości staram się także podczyszczać zabrudzone części, by rower nie tylko dobrze jeździł, ale i wyglądał. Jeśli nie ma z tym dużo pracy – robię to gratisowo. Podobnie rzecz ma się z pompowaniem kół, oliwieniem łańcucha, czy goleni amortyzatora.

Po przepracowaniu trzech sezonów sporo się nauczyłem, nabrawszy pewności w pracy nad kołami, piastami wielobiegowymi, hydrauliką, amortyzatorami i luzowaniem pozapiekanych części.

Mam w ciągłej sprzedaży najpotrzebniejsze części do rowerów, np. opony, dętki, siodełka, przerzutki, manetki, wolnobiegi, łańcuchy itp.

Często można znaleźć mnie w warsztacie przed oficjalną godziną otwarcia. Najlepiej zadzwonić pod podany powyżej numer, aby się upewnić.


Co nowego? (cd.)

Z zaplanowanych na miniony właśnie rok czynności wokół warsztatu udało mi się jedynie, wespół z właścicielem pizzerii (wykonawcą sztachet), postawić płotek oddzelający zjazd od parkingu.

Poniżej rzeczony płotek w trakcie powstawania i w zimowej aurze. Więcej zimowych zdjęć warsztatu — na facebook-u.

płotek zimą

Obecnie (jeśli obowiązki domowe pozwalają) pracuję nad poprawą funkcjonalności warsztatu, w planie mam także przygotowanie dodatkowego pomieszczenia na rowery przeznaczone na sprzedaż.

Szanowni Klienci!

Z przyjemnością informuję, że Warsztat Rowerowy uczestniczy w akcji Dawcom w Darze poprzez udzielanie zniżek wszystkim aktywnym Honorowym Dawcom Krwi.

Rabat w wysokości 20% na wszystkie przeglądy przyznawany jest na podstawie legitymacji Honorowego Dawcy Krwi pod warunkiem, że od ostatniego pobrania minął nie więcej niż rok.

Zostań Honorowym Dawcą Krwi, aby otrzymać rabat!



Wyliczenie zalet roweru

Rower, a właściwie rowerzysta na rowerze, oznacza najbardziej ekonomiczny sposób przemieszczania się. Z rowerem przegrywają zarówno inne maszyny skonstruowane przez człowieka, jak i poruszające się w najróżniejszy sposób zwierzęta. Łosoś, zajmujący drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, potrzebuje na przetransportowanie 1 kg swojej masy na odległość 1 km aż trzy razy więcej energii! Mało tego, dystans miedzy rowerem a reszta stawki będzie się zwiększał, gdyż trudno udoskonalić łososia albo technikę chodzenia, podczas gdy rower może wiele zyskać przez upowszechnienie obudowy aerodynamicznej.

Rower to realizacja odwiecznych marzeń o siedmiomilowych butach - maszyna prosta, niedroga i lekka, a przy tym zwielokratniająca możliwości człowieka. Na pokonanie pieszo kilometra przeciętny człowiek potrzebuje ok. 15 minut. Ten sam człowiek na rowerze w tym samym czasie przejedzie 4 km, nie męcząc się ani trochę bardziej.


Atuty roweru w punktach:
  • dający: — niezależność
  • Rower oferuje niezależność od: korków, problemów z parkowaniem, rozkładów jazdy, awarii, zdarzeń losowych. To co w gazetach zwykle określa się mianem kataklizmu komunikacyjnego, a więc pęknięta rura pod główną ulicą, karambol na obwodnicy, większa demonstracja, dla rowerzysty może być najwyżej drobną uciążliwością.


  • — szybkość
  • W mieście, zwłaszcza na dystansach do 5-7 km, rower jest najszybszym środkiem transportu. W wielu krajach Europy, a także w Stanach Zjednoczonych wielokrotnie organizowano wyścigi różnych środków transportu (samochód, autobus, metro, rower) i prawie zawsze wygrywał rowerzysta - np. w Londynie w 8 przypadkach na 10. W tym samym mieście złodziej w biały dzień obrabował bank (nie pochwalam), spokojnie odjechał z łupem na rowerze, podczas gdy ścigająca go policja utknęła w korkach.


  • — zdrowie
  • Jazda na rowerze jest jednym z najbardziej wszechstronnie rozwijających ćwiczeń fizycznych i jednym z niewielu, które mogą się stać stałym elementem stylu życia. Pedałowanie usprawnia organizm, szczególnie funkcjonowanie płuc, serca, układu oddechowego i krążenia. Australian National Heart Foundation twierdzi, ze połowa ludzi stosujących obecnie leki obniżające zbyt wysokie ciśnienie krwi mogłaby z tego zrezygnować (a tym samym zlikwidować ich szkodliwe skutki uboczne), gdyby zaczęła systematycznie jeździć na rowerze.


  • tani
  • Rower jest niezwykle tanim środkiem transportu. Sumując koszty zakupu, okresowych przeglądów, części i akcesoriów, po kilku latach intensywnego używania przeciętny koszt pokonania kilometra wynosi 5-10 gr, w zależności od klasy roweru i zdolności właściciela do wykonywania drobnych napraw we własnym zakresie. Dla porównania - podobnie wyliczona cena za kilometr w przypadku środków komunikacji publicznej sięga 10-30 gr, a samochodu osobowego 45-75 gr [dane pochodzą z początku naszego tysiąclecia, bo nie zdobyłem się na przeliczanie tych wartości na obecne złotówki – przyp. G. Witowicz]. Przeciętny polski kierowca godzinę dziennie pracuje na swój samochód. Jeśli przyjeżdża do pracy na 8.00, dopiero o 9.00 zaczyna pracować na siebie. Rowerzyście koszt podróży zwraca się już o 8.10.


  • dla wszystkich
  • Ze względu na niewielka cenę, niskie koszty eksploatacji i różnorodność odmian, rower jest najbardziej wszechstronnym środkiem transportu. Równie dobrze mogą na nim jeździć kobiety, mężczyźni, dzieci, młodzież, osoby w sile wieku i najstarsze, ludzie biedni, średnio zamożni i obrzydliwie bogaci, są tez rozmaite rowery dla niepełnosprawnych. Rower może zapewniać dostęp do edukacji, pracy, usług czy rozrywki, niezależnie od zawartości portfela.


  • nie truje
  • Zanieczyszczenie środowiska często kojarzy się z dymiącymi fabrykami i wielkimi hutami. Tymczasem transport zużywa więcej energii niż cały przemysł, a na dodatek w przeciwieństwie do zużycia przemysłowego, jego energochłonność cały czas rośnie. Składa się na to zarówno bezmyślne wożenie tirami towarów na drugi koniec kontynentu (pomidorów z Ukrainy do Holandii i keczupu z powrotem), jak i niezbyt mądre nawyki, z których wiele osób nie potrafi zrezygnować, np. podjeżdżanie samochodem po gazetę do kiosku oddalonego od domu o 200 m.

    Zużycie energii wiąże się oczywiście z produkcją zanieczyszczeń. Przeciętne drzewo liściaste przez godzinę wytwarza 1200 l tlenu, człowiek zużywa 30 l. W tym czasie silnik samochodu osobowego zamienia 6000 l w spaliny.

    Przez rok przeciętny samochód produkuje tonę spalin zawierających przeszło tysiąc trujących związków chemicznych. Są wśród nich podrażniające drogi oddechowe tlenki azotu, węglowodory aromatyczne, takie jak rakotwórczy benzen, a nawet metale ciężkie. Mimo upowszechnienia katalizatorów, samochody wciąż są głównym źródłem groźnego tlenku węgla.

    Większość tych związków wraca potem do nas – jeśli nie z wdychanym powietrzem, to ze spożywanymi wiktuałami. W miastach samochody są główną przyczyną skażenia środowiska. Szacuje się, że 6% Europejczyków umiera na choroby wywołane spalinami. Jednocześnie już połowa mieszkańców miast uskarża się na ponadnormatywny hałas, powodujący stres za dnia i utrudniający wypoczynek nocą. Za niemal 80% tego hałasu odpowiadają samochody – na ruchliwym skrzyżowaniu hałas osiąga nawet 90 decybeli.

    Transport drogowy przyczynia się również do zmian klimatycznych, 14% ogółu gazów cieplarnianych pochodzi bowiem z rur wydechowych samochodów. Jeśli doliczymy emisje związane z wydobyciem, przewozem i przetwarzaniem paliwa, odsetek ten wzrośnie do 20 - 25%.


Źródło: „Rower – historia, legendy...” — praca pod redakcją Anny Willman; Wydawnictwo Pascal, Bielsko-Biała 2004


O niniejszej stronie (cd.)

A oto statystyki od lutego 2015. Styczeń br. obejmuje tylko parę dni.

statystyki

Aby ta stronka prawidłowo się wyświetlała, należy dla niej wyłączyć blokujące reklamy dodatki do przeglądarek (np. AdBlock w Chrome).

Wszelkie uwagi dotyczące jej prawidłowego wyświetlania proszę zgłaszać mailowo (adres powyżej), ze szczegółowym opisem i w jakiej przeglądarce one wystąpiły. W Firefoxie sprawdziłem, że nie wszystko wygląda jak powinno (zapewne na skutek różnic w interpretacji wielkości czcionek przez różne przeglądarki) i pewne efekty nie działają.

W miarę upływu czasu będę chciał rozwijać tę stronę, choć — znając życie — będzie to szło topornie.


Smog i kierowcy(cd.)

Bezspornie dobre jest uczulenie Polaków na ten problem jak i konkretne działania samorządów proponujących darmowe przejazdy autobusami/tramwajami w czasie alarmu smogowego. W rozważaniach o smogu sporo mówi się kiepskich paliwach używanych w kotłach grzewczych, niemniej - jak usłyszałem w radio – udział samochodów w produkowaniu smogu waha się od kilkunastu do kilkudziesięciu procent, jest to więc dość znacząca wartość.

Od lat irytowało mnie (zwłaszcza jako listonosza-rowerzystę z rzeszowskiego Śródmieścia), ile Rzeszowian blokuje ulice w mieście dojeżdżając autami do pracy, dokładając się do i tak sporych korków. Jak wynikało z moich kalkulacji, biorących pod uwagę wielkość mojego rodzinnego miasta (ostatnio dopiero powiększonego o przyległe wsie), większość z tych kierowców przemierza 2-6 km, czyli z łatwością do pokonania na rowerze, pieszo. Nie wspominam o komunikacji miejskiej, bo od lat z niej nie korzystam i nie wiem jak ma się sprawa z ilością i częstotliwością połączeń.

Podejrzewam, że w godzinach szczytu przeciętny Rzeszowiak, przemieszczając się na rowerze, znalazłby się u celu szybciej, niż autem. Obecnie prawie każdy posiada rower, a więc i taki wybór. Dość stwierdzić, że większość z tych ludzi (sporo z nich jedzie w pojedynkę) decyduje się na samochód, a więc na marnowanie paliwa, czasu i trucie olbrzymich ilości powietrza (patrz: artykuł powyżej).

mój rower

Takie wybory czy postawy tłumaczyłem sobie niemal zupełnym brakiem myślenia społecznego naszych obywateli — żyjemy tak, jakbyśmy byli sami na świecie; gdzieżby tam któryś z nas myślał o tym, żeby komuś anonimowemu było lepiej (w tym przypadku poruszać się po mieście). Takie mamy pojęcie wolności, które wiąże się też z wielką niechęcią do przestrzegania jakichkolwiek przepisów, zwłaszcza pisanego prawa. Powiadają, że to owoc zaborów i okupacji, kiedy sprawą honoru było lekceważenie regulacji narzucanych przez okupanta. Nie wiem, czy związek z tym, co piszę, ma na przykład nagminne lekceważenie przez pieszych — ścieżek rowerowych, co nieraz bardzo utrudnia rowerzyście poruszanie się po tychże.

14 lutego wjeżdżając rowerem na Grochowiczną sfotografowałem smog ścielący się nad aglomeracją rzeszowską, w tym moją Boguchwałą, która akurat najbardziej dymi z kominów gospodarstw domowych.

Wracając do smogu, by nie być gołosłownym, staram się maksymalnie ograniczyć poruszanie się samochodem. Ostatecznie na rowerze można nawet przywieźć towar z hurtowni (patrz zdjęcie).

Będę chciał jeszcze kiedyś napisać o bezmyślnym, a w rezultacie bardzo nieekonomicznym sposobie prowadzenia swoich pojazdów przez większość kierowców, co oczywiście przekłada się na większą emisję spalin.

Prawa autorskie © Grzegorz Witowicz 2015 Wszelkie prawa zastrzeżone.

Stronę stworzono z pomocą darmowego edytora JTHTML